n0str0m0

tr.pikaNTnie

poniedziałek, października 15, 2007

ROZMOWKI POLSKO - URZEDNICZE

- a Pan jest u nas na ewidencji?
- no, macie moj adres pocztowy, i...
- prosze Pana, poczta nie wysylamy. tylko komputerem.
- acha. to ja w takim razie przepraszam.

podaje adres skrzynki. blyskawicznie dostaje list z formularzem.
nazwisko, imie, imie ojca, data urodznia, pesel, adres.
wszystko wypelnic nalezy polska czcionka, tajms roman, dwunastka.

ekselowy dokument przyslany przez ambasade dziala wadliwie, w
adresie, zamiast przyjmowania numeru domu, po wpisaniu cyferki
wyswietla sie ona jako... data. czyli - mieszkam na ulicy
takiejtoatakiej, numer domu 17 czerwca.

cyk-cyk-cyk... mija siedemnascie mgnien monsunu.

- halo, ambasada?
- tak, prosze Pana.
- jestem na liscie?
- to Pan z Konsulem porozmawia, bo Pan cos przysylal, ale nam
niezupelnie o to chodzilo.
- acha. to ja w takim razie przepraszam.

...biiiip.... biiiip.....

- dzien dobry, to juz jestem na liscie?
- aaaaaa... to PAN.
- no ja.
- bo pan to takie cos przyslal, a nam nie o to chodzilo.
- jak to nie o to, to teraz sie ludzi legitymuje ekselem?
- no nie.
- dawniej dowod osobisty wystarczal. poslalem wam zeskanowany dowod
i paszport. skoro czegos brakuje to chetnie podam teraz?
- no, jest problem, bo nie podal Pan imienia ojca.
- bo ono jest to samo.
- ?
- to samo co w dowodzie, dowodu skan Panu zalaczylem.
- a to ono tam jest?
- zawsze bylo.
- ale miejsca zameldowania nie ma.
- niesamowite. jak wysylalem, to bylo. niech Pan sprawdzi.
- a to... to tu? to... no to jest... ale... koloru oczu brak,
imienia ojca i matki,
organu wydajacego... a gdzie data waznosci, data wydania, numer
pesel, numer
dowodu, numer paszportu...
- wszystko tam jest.
- no-no... niesamowite. ale wie Pan, nooo... przeciez ja nie o
jakies skany prosilem.
- acha. to ja w takim razie przepraszam.

jak wynika z powyzszego - nie tylko ja mam dysleksje.

no chyba, ze ambasadowe problemy komputerowe nie ograniczaja sie do
majkrosoftowego eksela i chlopaki po prostu nie moga otwierac
zalacznikow. co stawia polskie przedstawicielstwo dyplomatyczne w
jeszcze gorszym swietle niz analfabetyzm.