n0str0m0

tr.pikaNTnie

piątek, marca 02, 2007

TU BYLA IZA

miotaly mna nastroje pikantne...
a tu tymczasem drogowcow zaskoczyla wiosna.
to od izy... z szerokiem usmiechem ode mnie.

PRZED CHWILA TU BYL...

"Ptaszek idiota,
głupszy, niż się zdaje,
strojny barwną krajką,
z głową jak makówka,
nieprzyjaciel kota,
ojciec pięciu jajek,
z których każde jajko
pełne jest półgłówka,
przyparty do drzewa
pierzem rudosinem,
toczy głośne swary
z innym znów kretynem,
po czym śpiewa, śpiewa
głupstwa nie do wiary."

z wiosennymi pozdrowieniami
izabela


zofia uchycila ptaszka.
kamerom.
a moj umysl zastanawia sie czy dzielnica QUEENS nazwana tak zostala od homosi czy nie...
niewazne

pluco zatrzepotalo wspomnieniem wiosennej oskomy...

lecz reporterska ma natura nad romantyczna gore wziela i nakazala doniesc wam (uprzejmie), ze po wielodniowych opadach atmosferycznych temperatura w singapurze spadla do 25 stopni celsjusza (w nocy, lecz i w dzien nie duzo cieplej)... - a to z kolei wielkie straty finansowe lokalnym sieciom energetycznym wrozy i upadek ekonomiczny gospodarki wyspiarskiej zwiastuje.

kolejna noc bez klimatyzacji - juhu!

WTEM!
rozpachnialy sie wariacko jasminy. trafiaja mnie w nozdrza trzykrotnie w czasie mych wedrowek do domu (per pedes, a co, zwiekszylem bowiem dystans do dziesieciu kilo i znudzilem doglebnie tasma w piwnicznej silowni zamontowana...) choc niecodziennie mi sie niestety wygospodarowac czas taki (godzina dziesiec) udaje.

wynikow ciagle brak.
bo na wage nie wlaze do urodzin, to znazcy jeszcze tydzien.
rezultata mam ZAMIAR oglosic publicznie.

z tym, ze jednak moze nie do konca.