n0str0m0

tr.pikaNTnie

piątek, lipca 13, 2007

PRASOWANIE NOCA

CZYLI FAKTY MEDIALNE NIEPIERWSZEJ SWIEZOSCI

gdyby nie brak koksownikow, ilosc mundurow na zdjeciu ponizej przypominalaby nam jaruzela wsrod wron. nic podobnego jednak propagandystom w usa na mysl nie przychodzi. ponizsza fotografia promieniuje optymizmem, madroscia, wzbudza zaufanie i radosc z samej mozliwosci skrzykniecia tylu mundurowych ilu potrzeba na podbicie siedmiu irakow w dwa dni.

to sluszne i zdrowe uczucia sa.
a fotka?
jest czescia kampanii prezydenckiej majora nowego jorku.



"Senator David Vitter z Louisiany (ten bez munduru) Popiera Kandydata Prezydnckiego, Rudiego Drzijulianiego"



republikanski senator mial byc reprezentantem rudego na poludnie stanow.
w miedzyczasie czierezwyczajka capnela davidka z siusiakiem w dziewicy nowo-orleanskiej.
koledzy go strzelili w plecy dodajac do wizyt w burdelu plotki o pozamalzenskim romansie. burdel-madama dodala, ze mily i jak kazdy republikanin, sadomasochista z upodobaniem do pejczyka i kajdankow.

w polsce czosnkowa obalalyby rzad po raz kolejny tasmami seksafer... a w usa nic wlasnie. czlek by sie spodziewal oburzenia w purytanskiej ameryce a tu ani mru mru. moze ich ta paris hilton



przyzwyczaila do ruchania sie przed kamerami a moze... (tu wlacza sie moja paranoja) moze staro-trockistowskie neo-konstwo

juz drzijulianiego wybralo na zastepce sloneczka z teksasu?

w takim przypadku prase ma chlopak zalatwiona i zaden ideowo sluszny reporter go nie skaleczy.

na nic zdadza sie prostesty nowojorskich strazakow, prawdziwych bohaterow 9/11, ktorzy w niedawnym liscie nazwali drzijulianiego szmata, malwersantem, zlodziejem, wazelina i donosicielem. na nic zdadza sie sporadyczne glosy blogerow spod znaku sindy szichan.

rudy wydaje sie miec bowiem patent na nietykalnosc - plan podporzadkowania bliskiego wschodu pejsaczom - a to dzis najlepsza kielbasa wyborcza w... no tam gdzie sie wybiera prezydentow amerykanom.

przez sekunde zainteresowalem sie wypowiedzia burdelmamy, ze republikanie lubieja ostry seks z ostrogami i w siniakach, znaja sie na jedwabnych rajtuzach i preferuja lateksowe ubranka z cialo kaleczacymi cwiekami.

zona pewnego generala z USARMY twierdzi, ze wszyscy oni poddani sa swiadomie perwersyjnemu uwarunkowaniu a pozniej szantazowani i prowadzeni sa przez ludzi ktorzy NAPRAWDE rzadza ameryka. kto to taki? w jezyku linguicz:



niby sie zgadza, przypomnijmy sobie mlodego, przystojnego reportera, ktoren zadawal buszowi "mietkie" pytania na konferencjach:



jeff gannon. pupil neokonow i samego busza.
jeff gannon. w nagrode za prowojenna postawe nocowal w bialym domku.

jeff gannon, ktorego rozslawila osobista strona internetowa.
strona blogersko-reporterska, myslicie?

nie.

strona pedalska, ofiarujaca cialo gannona panom lubiacym sado-maso.
znaczy, wedlug burdelmamy z nowego orleanu - republikanom.


jeff bowiem wedlug zrodel zblizonych do poinformowanych byl homo-prostytutka dla wysoko postawionych i doskonale ustawionych amerykanow juz od dziecka.

i wszystko jest w pyte.

co normalni faceci, kobiety
(i nienormalne pedaly) robia w swoich sypialniach to ich sprawa.
do czasu gdy obrazki ze zdjecia ponizej przedstawiaja scene z ich sypialni
po szczesliwie odwalonym numerku...

cacy-cacy i szczesc boze.



niestety, to zdjecie pochodzi z lochow amerykanskiego wiezienia w iraku.

woody allen powiedzial kiedys, ze z kolezanka probowali robic w sypialni to co nixon robil z ameryka. dzis republikanie maja ochote zrobic to samo z calym swiatem.

skad sie ta perwersja bierze?
czy, podobnie jak senator (R) david vitter, nie potrafia znalezc satysfakcji w domu i w zagrodzie?

jest normalnych, zdrowych, obdarzonych przez nature i chirurgie plastyczna amerykanek kilka...dziesiat milionow. zamiast koczowac w namiotach pod ranczem erudyty z krouford lepiej by zrobily sciagajac majtki sobie... i kochajacym inaczej republikanskim jastrzebiom.

dalyby, czegoc im nie zbraknie, a swiat przy tym ocalily.