n0str0m0

tr.pikaNTnie

poniedziałek, stycznia 29, 2007

LISTA OBECNOSCI

zamontowalem licznik guglowy na blogu
i teraz czuje sie jakbym was szpiegowal.

jedyny ratunek w szczerosci, otwieram szafe - poznajcie sie:

Singapore, Warsaw, Warszawa, Piastów, Lublin, Olsztyn, Bydgoszcz, Kraków, Brodnica, Teaneck, Kolankowo, Pila, Radzewo, Paris, Ursus, Polska, Mleczków, Sopot, Warzenska Huta, Brooklyn, Sobieszczany, Piotrków Trybunalski, Gogolin, Tarnów, Lusina, Ramsowo, Federal Way, Szczecin, Kamionka, Zeist, Bilcza, Lubin, Siemianowice Slaskie, Houston, Athens, Katno, Marianka Ozarowska, Katowice, Bystrzyca Stara, Langenzersdorf, Groton, Helsingborg, Konarzewo, Koszalin, Makowice, Sallah, Starachowice, Smogolice, Piekary Slaskie, Olesnica, Ramsowo, Ugoda

wszystkich serdecznie pozdrawiam

no a skoro juz sie wszyscy znamy
to teraz zapowiedzi na przyszly tydzien
i pierwsza niedziele miesiaca

w tym tygodniu przypada swieto Taipusat'u.
jak co roku obiecuje sobie pojsc na ich procesje
i pofotografowac hindusow przeklutych roznem.

takich znaczy:


tylko z blizszego bliska

w piatek smigam do Langkawi na weekend


(niestety - praca) wiec moge nie miec czasu.

postaram sie postarac.

no a dwa tygodnie pozniej juz chinski nowy rok.
jesli nie wymkne na pare dni to mozecie oczekiwac albo
zdjec festywnych, czerwonych lampionow pelnych
albo zdjec stolika do mahjonga.


bo glownym "zajeciem" lokalnej czeredzi w te swieta jest hazard oczywiscie.

4 Comments:

At 1/30/2007 7:12 PM, Anonymous Anonimowy said...

"Poznajmy sie" zaproponowal milicjant. Podalem mu dokumenty...

Moglo Ci okresowo wzrosnac gdy podrzucilem link na dawnych Aktualnosciach. Uzalam sie tam przy okazji na brak stosownej wziatki - ale sam rozumiesz. Piniadz nie smierdzi.

Pozdrowienia:

MM

 
At 1/30/2007 8:24 PM, Blogger n0str0m0 said...

faktycznie z gazety zaglada tu osob sporo, zadanie wykonano, Mr Jarzombek.
za emisarjactwo wielkie dzieki

(tantiemy przelewem czy w naturze?)

nie wiem czy wzroslo, bo dopiero pierwsze rezultata ogladam. ten tu blog nie ma (albo ja sie nie znam bom komputerowy gamon) wbudowanego licznika i trzeba bylo cos podoklejac. dla mnie kazde takie dzialanie to sztress jesst.

ale oplacilo sie, zabawa na sto dwa, tym bardziej, zem jako globtrotuar ciekaw kto skad podglada. a i serce raduje widok miejsc znajomych. (wstyd sie przyznac, lepiej znam Teaneck niz Piekary Slaskie)

ta mapka ktora gugiel do raportow dolacza jest stanowczo za mala... a moze ja taki rozpieszczony ich Earthem jestem, ze kazdemu z satelity zagladalbym w kasze?

(ot, natura szpiona ze mnie wylazi)

 
At 1/30/2007 10:58 PM, Blogger n0str0m0 said...

zajrzalem i przeczytalem.
czy juz cie zapraszalem na ryby?

(postanawiam rewanzowac sie w naturze)

pozdrow #.

:)

 
At 3/26/2007 3:17 AM, Blogger Unknown said...

Zostales detected.
Faktycznie, ciekawa zabawka.

Aha, poki co jestes u mnie jedynym przedstawicielem Azji !

pzdr. mm

 

Prześlij komentarz

<< Home