n0str0m0

tr.pikaNTnie

środa, lutego 20, 2008

NIGHT SWIMMING

tafla chloru
pomonsunowy chlod i cicho...
zupelnie bez powodu

nocne kapiele przy pelnym ksiezycu
nad-jeziorne i ten smutek
bo skonczylo sie juz lato...

- te, Nurek, jak idziesz nurkowac, jak wychodzisz przez burte... no... jak wchodzisz do wody... wiesz, ten pierwszy kontakt... plusk... no... jak... wskakujesz... jak z lodzi rozkolysanej dajesz nura... do wody... samonjapierwsze... no czy ty...
- zapytasz wreszcie, czy ci pomoc?
- ...
- tak-tak, najpierw sikam. wszyscy sikaja. oczywiscie nalezy robic to rozsadnie.
- ...?
- nogi podniesc powyzej glowy, bo inaczej siki pod kombinezonem poleca w zla strone. ale... o co ci chodzi?
- balem sie, ze cos ze mna nie tak.

sikanie w kontakcie z woda jest podstawa kultury wyspiarskiej. zaraza dotyka kazdego, pomimo poczatkowych oporow. po roku treningu przebiera sie nogami na odlos prysznica u sasiada za sciana.

night swimming deserves a quiet night...

jest chlodno i spokojnie. woda szczypie akupunktura chloru i zimna. klade sie na plecy i gapie lunie w pelna gembe. nie ma nic, nie ma nawet mnie, jest niebo ograniczone liscmi palm, ksiezyc, basen, luty i ja. i chmurka. i pare srebrnych piegow. i cisza. powoli odprezam sie, zapominam...

PLUSK

medytacje zakloca intruz w czepku kapielowym. czar peka. wychodze oburzony. niech se sam plywa, satysfakcje mam, ze mu woda ciepla bedzie. 

1 Comments:

At 2/20/2008 6:57 PM, Blogger Basia said...

ha:)
zdradzasz pilnie strzezaona tajemnice diurezy ;)

 

Prześlij komentarz

<< Home